czwartek, 27 listopada 2014

Krótka przerwa + moja grupa i studia

         Mała przerwa w pisaniu assigments na wykłady ze wstępu do językoznawstwa i na ćwiczenia z fonetyki i fonologii oraz post quiz na te ćwiczenia.  A wieczorem pre quiz też na te ćwiczenia. 

         Mam jakiś problem z organizacją. Już chyba jest lepiej, ale początki były ciężkie. Jeżeli uda mi się zrobić to, co założyłam sobie na zrobić na ten tydzień to będę naprawdę zadowolona, bo to by oznaczało, że mam połowę (może nawet większą połowę) z głowy. Ina następny tydzień zostanie mi tylko najgorsze - historia literatury angielskiej. Z której mam zaliczenie na semestr pierwszy... Jak to szybko minęło. W ostatni weekend miałam 4 zjazd, co oznacza, że następny to 1/3 mojego pierwszego roku! I jak na razie nie mogę narzekać przynajmniej na grupę.

        Jest nas około 15 osób. Wiadomo, są grupki. Ale nie ma tak, że część jest za przełożeniem czegoś a część nie. Chcemy coś od wykładowcy, ustalamy wcześniej i jedna osoba zagaduje. Udało mi się dogadać z 3 dziewczynami, a właściwie z 2 tak bardziej. Robimy razem te quizy, assignment jak któraś zrobi to podaje dalej, gdzie można znaleźć jakieś wskazówki do napisania tego. Teraz historia literatury angielskiej B. ma dobre notatki - podeśle, M. zrobi quiz, bo razem z nami nie da rada, bo idzie na nocną zmiane (robimy test ok 21 - 22) zrobi wcześniej i podeśle. Ja mam na ten tydzień 32 zwroty łacińskie do opracowania. Ostatnio B. pisałam jedno zdanie jako topic sentence na PNJA writing. Naprawdę fajnie mi się trafiło.

       Nawet nie jest tak ciężko połączyć to z pracą. Po pracy nauka, uzupełnianie notatek... W wolnym czasie jakieś większe prace domowe. Generalnie mam jeden dzień wolny w ciągu tych dwóch tygodni między zjazdami. Jest to niedziela. Dużo robie, w sobote popołudniu i jak wracam ok 15 to już też jest czas, żeby coś zrobić. Brak czasu na cokolwiek innego. Niektórzy nie mogą zrozumieć, że praca+studia+ nauka są czasochłonne. Może ja naprawdę jestem niezorganizowana? Chyba czas, żeby zacząć bardzo blisko współpracować z moim kalendarzem.

      I coś jeszcze. Od wtorku wieczorem do dzisiaj rano nie miałam komputera. Efekt: lista leków, które mogę polecić pacjentom, ogarnięte notatki z gramatyki, pisania oraz fonetyki i fonologii.

wtorek, 11 listopada 2014

W dniu urodzin najbardziej dziękuje facebookowi - pamięta za wszystkich znajomych!

Przysięgam, że bawi mnie facebook w dniu moich urodzin!!Dzisiaj FB miałam w drugiej zakładce i już po godzinie miałam 2 życzenia. Mam 50 na chwilę obecną z czego kilka od osób, które nawet głupiego cześć na ulicy mi nie mówią! Zastanawiałam się czy nie zablokować przypomnienia o urodzinach, nawet przyblokowałam, ale odblokowałam. W tak dobijający dzień (nie lubie urodzin, życzeń składanych bo trzeba) trzeba się z czegoś pośmiać. W tym roku i tak jest nieźle, zazwyczaj było tak, że prawie połowa osób składających życzenia w realu nie zna lub udaje, że Cie nie zna. Także, jest postęp. Na niektóre życzenia bardzo liczyłam i nie zawiodłam się (dziękuję J., R. i S. i nie wiem który z nich bardziej mnie zadziwił życzeniami), a na niektórych liczyłam i zawiodłam się (no, to powinna być już kwestia przyzwyczajenia - D.), jednak lepsze były czasy gdy FB nie przypominał a telefon mimo to stale brzęczał. Szkoda, że te czasy minęły.
Dzisiaj trochę podsumowań i rozliczeń dokonałam. Czego sobie życzę? Pracy, pracy i samych  5.0 na zaliczeniach na studiach. Aa i zdrowia, bo to bardzo istotne.

Książkę zakupiłam na WA UAM za 15 zł, przeczytam ok czerwca, a kosmetyki na rossmannowej promocji 1+1
Laurka od mojej I. :) w środku życzenia

Plus kwiat i słodycze od odważnych, bo jak to moja kuzynka M. stwierdziła, nie wiadomo co mi kupić. Prawda, ja czasami do niej chodzę z własnym kubkiem z kawą z mlekiem...