niedziela, 12 lipca 2015

Projekt DENKO # 10

Kolejny projekt DENKO, tym razem trzymiesięczny – marzec, kwiecień, maj. Wieczny brak czasu przekłada się na brak notek. Dodatkowe problemy ze zdrowiem niczego nie ułatwiają. Nie ma sensu przedłużać, czas na zużycia.

PŁYNY MICELARNE Dermedic Hydrain Hialuro, Skin Care, Bioliq
Prawdę powiedziawszy każdy z nich był dla mnie dobry. Zmywał makijaż, odświeżał, nie podrażniał, nie uczulał. Dermedic kupiłam w Superpharm na promocji, jak swego czasu do Poznania jeździłam często. Teraz używam już 2 opakowania bioliq.





























Pharmaceris Emoliacti DUOAKTYWNY ŻEL MICELARNY, Dermika Hydratic SERUM DO KOJENIA I USPOKOJENIA SKÓRY, Nivea Baby KREM NA KAŻDĄ POGODĘ
Najlepsze trio jakie może być! Z tym, że krem na każdą pogodę kupiłam z przeznaczeniem stosowania na twarz w bardzo mroźne dni, a skończył na nogach jako krem po goleniu i sprawdził sie znakomicie! Dwa pozostałe produkty: żel i serum pomogły mi przy mojej bardzo wysuszonej skórze, nie mam już problemów z odwodnioną skórą.

 Himalaya BALSAM DO UST, Maybelline TUSZ DO RZĘS, Paese KREDKA DO OCZU
Tutaj najlepiej sprawdziła się kredka. Piękny kolor i dobrze mi się nią rysowało kreski. Była w którymś shinybox. Rewelacja. Balsam do ust miał fajny zapach, nie przebije oeparolu. Natomiast tusz do rzęs nie zrobił na mnie żadnego wrażenia.


WYBIELAJĄCE PASTY DO ZĘBÓW Pearl Drops Hollywood smile, Blanx med antyosad
Ostatnimi czasy jestem maniaczką past do zębów, porównywania, która lepiej wybiela i czy cokolwiek robi. Najważniejsze, żeby nie podrażniała moich delikatnych dziąseł. Te nie podrażniały i były całkiem dobre. Osobiście uważam, że blanx jest lepsza od białej perły, ale to już sprawa indywidualna.




























 PŁYN DO KĄPIELI Avon, ŻEL POD PRYSZNIC Lirene, FIZJODERM KREMOWA BAZA 
MYJĄCA Ziaja Med
Płyny do kąpieli z Avonu to nieustanny must have w mojej łazience. Zmieniam tylko zapachy, a ten był obłędny. Tak samo Ziaja i baza myjąca. Sprawdza się zwłaszcza zimą, ale też teraz była dobra, bo moja skóra, zwłaszcza na nogach jest przesuszona cały rok. Zawiódł mnie trochę żel lirene, bo mnie podrażniał, a mam teraz wersje różową i jest ok.


 SERUM DO WŁOSÓW Z WIT. A+E L’biotica, SZAMPON DO WŁOSÓW Bambi, Ziaja
Serum już w moim projekcie DENKO było nie raz i nie będę już dziś o niej pieśni pochwalnej pisać. Szampon do włosów niesfornych z Ziai – powiem szczerze: bałam się go kupić. Moje włosy nie lubią niektórych szamponów i od razu dają mi o tym znać. Jak wieczorem umyje włosy, nieodpowiednim szamponem – rano nie mogę ich wyprostować i wyglądają jakby wcale nie były myte. Ale zaryzykowałam, moja siostra go wcześniej miała, była zadowolona, więc oddałabym jej i kosztował grosze. Okazał się bardzo dobry, już mam kolejną butelkę i jeszcze inny z Ziai. Bambi używałam do włosów, ale kupiłam go do mycia pędzli. Z jednymi i drugimi  świetnie sobie radził.





























SZAMPONY DO WŁOSÓW – DLA DZIECI Bobini, Wickies kids
Nie mam dzieci, ale moje włosy lubią takie szampony zazwyczaj używam jak skończy mi się szampon, którego używałam od dawna by moje włosy nie przyzwyczaiły się i nie zaczęły przetłuszczać jak zacznę używać kolejnej butelki. Ale używane też jako płyny do kąpieli i do mycia pędzli.



PERFUMY Playboy, Mexx High Fly
Playboy na co dzień, a Mexx „od święta”. Lubiłam te zapachy, zapewne do nich wrócę. Obecnie mam z Avonu, które mi się spodobały.



ANTYPERSPIRANT W KULCE Vichy, KREM DO RĄK Ziaja, ZMYWACZ DO PAZNOKCI Isana
Vichy i Isana są klasykami w swoich dziedzinach i wszelkie zdrady skutkują słabą ochroną przed poceniem i ciężkim zmywaniem lakieru. Nie Zamienie ich już na nic innego. Natomiast krem do rąk jak każdy inny, dobry, fajny zapach, ale dla moich rąk za słaby. Kiedyś zrobie osobną notkę na kremy do rąk.

MASKA L’biotica, próbki, testery
Maskę polecam, bardzo fajna, skóra jest miękka i świetnie nawilżona – rewelka! I wyjątkowo każda próbka i tester zwróciły moją uwagę. 


LAKIERY DO PAZNOKCI
Oddałam mojej Julce, ja nie używam i pewnie już nie użyje, a ona uwielbia malować paznokcie i robi to często.


Brak czasu sprawił, że nie miałam kiedy dodać DENKA na początku czerwca, więc teraz jeszcze malutkie zużycia czerwcowe w bonusie:)

PERFUMY Avon Femme i nazwy nie pamiętam, próbki
Perfumy były piękne zwłaszcza odpowiadał mi Femme, to taki przerywnik w używaniu playboya ;P Natomiast próbki, o dziwo!, wszystkie były ok. Filtry dla dzieci pharmaceris i bioderma, podkład pharmaceris. Tylko, że z nim mam problem: nie mogę dobrać odcienia! 1 – za jasna, 2- za ciemna, o ile jak używam próbek to pomieszam i jest ok., to nie uśmiecha mi się kupno 2 podkładów…. Vichy idealia – moje niespełnione marzenie <3 Mam dobrego BB Garnier i to muszę zużyć. Lakier oddaje mamie, bo dla mnie zbyt jasny. Jedwab – ratunek w kryzysowej sytuacji, gdy nie mam odżywki, a na maskonie mam czasu.

SKARPETKI ZŁUSZCZAJĄCE Silcatil, ŻELE PODPRYSZNIC Lirene, PŁYN DO HIGIENY INTYMNEJ Ziaja

Bardzo fajne produkty. Zwłaszcza żele i płyn. Co do skarpetek – szczerze powiem, że nie mam zdania. Moje stopy nie są w strasznym stanie, tylko po zimie i okresach, gdzie stopy są schowane w skarpetkach i zakrytym obuwiu dla własnego komfortu funduje im taką kuracje. Troszkę się złuszczyłam, nie schodziło mi płatami, tak jak osobom, które mają naprawdę problem z rogowaceniem stóp, ale widać, że są ładne te stopy. Za rok powtórka ;p

SZAMPONY DO WŁOSÓW Bambi i Ziaja, PASTA DOZĘBÓW Biała perła, PEELING ENZYMATYCZNY Pharmaceris

Jeżeli chodzi o szampony, to wiadomo, że te dla dzieci stosuje by moje włosy nie przyzwyczaiły się do jednego szamponu, a Ziaja przyznaje – zachwyciła mnie, mimo początkowych obaw. Zachwycona jestem również peelingiem, który był gratisem do kremu. Delikatny, obecnie mam z Ziai, ale wróce do pharmacerisa i chyba skusze się na ten do cery naczynkowej… A teraz pasta. Hmm, blanx jest dla mnie lepszy, ale ta wydaje mi się, że była dla mojego szkliwa zbyt mocna.
I tak dobrnęłam do końca. Kolejny projekt DENKO będzie na koniec wakacji, czyli pojawi się na przełomie sierpnia i września. Robiłam zdjęcie do detoksu kosmetycznego i znowu podejmuje wyzwanie z moim chomikarstwem. To się powinno już leczyć, naprawdę…. Teraz jest właśnie projekt DENKO # 10. Mam nadzieje, że nowe początki, nowe wyzwania wpłyną również na projekty: DENKO i detoks kosmetyczny.

poniedziałek, 6 lipca 2015

Trzy lata blogowania za mną:)


Minęły trzy lata od mojego blogowania w tym miejscu. Początkowo miałam napisać, że nic się ciekawego nie działo, nic wartego zapisania, zapamiętania czy przypomnienia. Ale tak naprawdę na to NIC składa się: 11 miesięcy diety bezglutenowej, moje studiowanie, bieganie i jazda na rolkach, moje zdrowie, konferencja w Poznaniu, relacje z ludźmi, których poznałam przez ten rok, zawirowania w pracy ale też nowe pomysły na życie. A więc jednak coś się wydarzyło.

Na temat diety bezglutenowej nie chcę się jeszcze wypowiadać. Zrobię to jak tylko minie rok, czyli stanie się to 1 sierpnia. Dodatkowo w drugiej połowie lipca jadę na urlop do Grecji (tak się cieszę na ten wyjazd!!!) , więc zobaczymy co tam Grecy mają dla mnie do jedzenia. :P W razie czego na tydzień zostanę wegetarianką lub spróbuje owoców morza... Moje zdrowie to nie tylko dieta bezglutenowa. To też stan psychiczny o którym pisałam też TUTAJ i ten post jest jak na mnie najbardziej osobistym jaki się tutaj pojawił. Nie jestem typem, który mówi i pisze o sobie i swoich uczuciach, emocjach publicznie. Pojawiały się też osobiste wzmianki w innych postach, ale ten akurat obrazuje co mnie ostatnio trapiło.

Teraz się zmienia. Walczę o zdrowie: jestem na diecie, mam pewne problemy zdrowotne, o które muszę teraz zadbać, bo gdyby mi się odmieniło i za parę lat chciałabym mieć dzieci to mogłabym mieć z tym problem. Lekarze nie mówią wprost, ale teraz też nie byłoby łatwiej. To nie jest temat na bloga, więc po prostu wspominam tu o tym, bo to jest teraz część mojego życia. Mam problemy ze zdrowiem i trzeba się tym zająć a za rok bym chciała napisać, że te problemy są za mną. A i nie zapomnijmy o anoreksji, którą mi się wmawia. Nie jestem osobą grubą, ważę ok 50 -51 kg, waga mi spadła, ale nie jestem kościotrupem, nie widzę, żebym była szczupła, jestem normalna. I nawet jestem zdania, że mam za duży brzuch, pupe, uda i nogi. Na moje zdrowie dobrze wpływa wysiłek fizyczny. Uwielbiam rolki. Całą zimę czekałam żeby je założyć na nogi i ruszyć przed siebie, A teraz doszło bieganie, po to by się zmęczyć, odreagować złe emocje, poprawić kondycje, by się sprawdzić i coś (żebym to ja dokładnie wiedziała co...) sobie i innym udowodnić (może że coś umiem? jestem dobra w czymś?), 2 ważnych osób w moim życiu, których niestety już nie ma było związanych ze sportem i chyba to też ma jakieś znaczenie dla mnie, bo gdybym wzięła udział jesienią w biegu na 10 km to by było dla nich, a nie dla mnie, To skomplikowane.

Kusi mnie powrót na studia. Nie UAM i filologia angielska (tęsknie, ale wiem że to by było ciężkie i mogłabym znowu nie podołać fizycznie), ale bliżej Konin albo kursy kwalifikowanej pierwszej pomocy, BHP czy języka migowego. Lub studia: bezpieczeństwo wewnętrzne odpada, bo 3 zjazdy w miesiącu, więc mimo,że sam kierunek fajny, to nie da rady - pracuje w dwie soboty w miesiącu. Albo inżynieria bezpieczeństwa i higieny pracy - blisko, zjazdy co dwa tygodnie i cenowo też dobrze. Ale to zależy od pracy - jaka ekipa będzie, czy będę się mogła zamieniać i w ogóle. Od zdrowia. Jest jeszcze sporo czasu. Na UAM trafiłam na świetnych wykładowców i studentów. Co rusz to lepiej trafiam;)

To był trudny rok, mam nadzieje,że najgorsze za mną a będzie tylko lepiej i dla mnie znów zaświeci słońce tak jak na fotce powyżej. Miałam nieodpartą potrzebę zmian i dlatego jest nowy, jasny wygląd bloga.Ta czerń mnie zaczęła przytłaczać.