niedziela, 27 listopada 2016

projekt DENKO # 12 part III

Przechodzimy do trzeciej, ostatniej części projektu DENKO. Jak na razie nie przewiduje by powstała kolejna część. Dużo się u mnie zmieniło i jeszcze wiele zmieni. Nie zbieram już pustych opakowań. Mam w planach na najbliższy czas wpis o moich ostatnich hitach do włosów. Są to dwa szampony i odżywka. Maska do włosów tyle razy się tu pojawiała, że już nie będę wstawiała zdjęcia. Jeden zwrot wystarczy: proteiny mleczne. Ale o tym następnym razem. Będzie też o tym co mi dało projekt DENKO i detoks kosmetyczny. Z tym poczekam do podsumowań roku. Mnóstwo się teraz zmienia. Jak wczoraj czytałam wywiad z psychologiem: coś zyskuje i coś tracę. I mam cichą nadzieje, że to będą dobre zmiany mojej osoby J Jeszcze temat do którego wrócę to wakacyjny wyjazd na Korfu.  A teraz DENKOJ

 
Skin Care i Ziaja PŁYN MICELARNY, Tołpa ŻEL DO MYCIA TWARZY
Płyn z PoloMarketu za grosze okazał się być teraz lepszym niż ten z biedronki. Bo biedronkowy się popsuł :(  I pewnie do niego wróce jak mi się znudzi z bioliq, ale to szybko może nie nastąpić :P Ziaje dostałam od przedstawicielki. Nie jest zły produkt, ale tylko przypadek sprawi, że go kupie znowu. Natomiast tołpa to przypadek i ponowny zakup też pewnie taki będzie.

 

Vichy WODA TERMALNA, Pharmaceris KREM DO TWARZY
Woda to na gorące dni, do opalania. Nie przepadam za tego typu wynalazkami. Natomiast krem do twarzy był lekki, wydajny, przy nałożeniu bardzo dużej ilości buzia się świeci. Być może do niego wróce. Kiedyś.


Colgate PASTA DO ZĘBÓW, Eveline KREM DO DEPILACJI, Vichy KULKA
Kulka z Vichy to wiadomo hit. Pasta do zębów też ok, szału nie zrobiła, ale też nie podrażniła, więc pewnie wróce. Ja nigdy nie pamiętam czy daną paste z Colgate miałam czy nie :p Natomiast na temat tego kremu się nie wypowiem, bo z raz go użyłam. Nie lubie, bo jest za dużo bawienia… Ja potrzebuje coś na szybko

 
Vichy KULKA, Cutishelp maść konopna
Kulka to jak wyżej, wysyp tych kulek w tym DENKU, ale projekt duży, więc mogło tak się zdarzyć. A mać to moja miłość. Uratowała mi dłonie nie raz. Zapach lekko drewniany, zielona maść, którą nakładałam na noc, na to rękawiczki bawełniane, a jak nałożyłam za dużo to później delikatna zieleń utrzymywała się na dłoni… Ale efekt pierwsza klasa.



Garnier, cutishelp mimi, palmer’s, clarena KREMY DO RĄK
Garnier podobno dobry mi tak nie do końca przypadł do gustu i wyniosłam do apteki. Palmer’s więcej używali moi rodzice bo jest w domu. Natomiast cutishelp i clarena to kolejne hity. Pierwszy niby do ciała i twarzy, ale ratował ręce w ciągu dnia. A drugi ma piękny zapach akurat do torebki.

 
Colgate PASTA DO ZĘBÓW, Listerine PŁYN DO PŁUKANIA JAMY USTNEJ
Pasta to już wiadomo… tak jak wyżej. Płyn nie przypadł mi do gustu, wole ten listerine zero, bo jest łagodniejszy.

 
Denivit, Colgate PASTA DO ZĘBÓW, Colgate PŁYN DO PŁUKANIA JAMY USTNEJ
Denivit uwielbiam, tanie a dobre. Colgate wiadomo ;) i płyn nie był najgorszy, aczkolwiek Listerine zero nie pobije.

 
Maybelline PUDER PRASOWANY, Astor TUSZ DO RZĘS, Garnier BB CREM
Puder i tusz do rzęs nie należały do najgorszych. Z Astora bardziej lubie te w złotym opakowaniu i czarnymi napisami o ile dobrze pamiętam big&boom. A puder prasowany lubie z Rossmanna, ale nazwy niestety nie pamiętam, na promocji kupuje za pare groszy a sprawdza się świetnie. Krem BB od Garniera to mój kolejny hit. Jeszcze Vichy bb jest fajny, ale Garnier tańszy i świetny, wiec po co przepłacać?

 
L’oreal i Eveline PODKŁAD DO TWARZY, Lovely KREDKA DO OCZU
Znalazłam swój podkład nr 1 na obecny czas i jest to ten z L’oreala. Mam dobrze odcień dobrany i wszystko zostaje na twarzy. Druga buteleczka stoi. Eveline kupiłam przez przypadek w sumie za 6zł i nie należał do takich najgorszych. Kredke polubiłam i pewnie kiedyś ją jeszcze kupie.

 
Pharmaceris próbki PODKŁAD, L’oreal i Astor TUSZE DO RZĘS
Pharmaceris nie wiem co ma w sobie, ale próbki mi się sprawdzają pełnowymiarowe opakowanie tak średnio. Jeżeli chodzi o tusze to właśnie o tym z Astora pisałam wyżej – jeden z najlepszych. A ten z L’oreala to bubel dekady jeżeli nie stulecia. Kupiłam na promocji -49% ale i tak nie był wart tyle ile dałam za niego. Nic nie robił, szybko wysechł

 
LAKIERY, KOREKTOR, BŁYSZCZYK
Zostały oddane, nie będę już opisywała tego.

 
 


Ok., to by był koniec tego projektu DENKO. Ciesze się, że tyle czasu się w niego bawiłam. Fajna zabawa. Dobra dla kieszeni i miejsca w łazience J

sobota, 5 listopada 2016

projekt DENKO # 12 part II


                Prawie sześć miesiący później…. Druga część projektu Denko. Będzie trzecia. U mnie sytuacja mocno się zmienila więc jest spora szansa, że będę tu częściej. Niemniej projekt DENKO pojawia się po raz ostatni. Chyba,że coś się zmieni. Mam teraz więcej czasu, więc zajme się bardziej porządkowaniem swojej przestrzeni, będzie raczej o mnie, kosmetykach ulubionych i wartych uwagi wg mnie, ewntualnie zużytych, ale dobrych lub wybitnie złych. Skupie się na szukaniu pomysłów jak ogarnąć przestrzeń, minimalizmie, oszczędnościach, wolnym czasie.

 Kallos i Bambi Baby SZAMPON DO WŁOSÓW, L’biotica Maseczka do włosów
Kallos nie przypadł mi do gustu na początku, później było już lepiej. Kupiłam go w hebe w Poznaniu za grosze. Natomiast szampony dla dzieci to dla mnie hit. Dobre dla moich włosów pomiedzy zużyciem jednego szamponu a rozpoczęciem nowego oraz dobre do mycia pędzli i gąbek. L’biotica u mnie zawsze w użyciu, te saszetkii świetnie sprawdzają się na wyjazdach.



 
Pinio baby SZAMPON DO WŁOSÓW, Mila MASKA DO WŁOSÓW
I te dwa mi odpowiadały. Szampon to tak jak pisałam wyżej. Natomiast maska do włosów była naprawdę dobra. Lubie te z proteinami mlecznymi. Są dobre dla moich włosów.




Kallos i Ziaja SZAMPON DO WŁOSÓW
Z Kallosa znowu na początku użytkowania nie mogłam polubić. Ale im bliżej końca tym był lepszy. Kupiony przez przypadek, bo zamawiałam z Joanny Do włosów farbowanych a dostałam to, a że było to u mojej koleżanki to postanowiłam się nie odzywać. Natomiast ziaja jak zawsze się sprawdza. I to chyba nie była jedyna butelka.

 
Rexona DEZODORANT, Isana ODŻYWKA DO WŁOSÓW, Ziaja MYDŁO POD PRYSZNIC
Lubie mieć aternatywe dla mojego ukochanego vichy, tak na szybko, przed bieganiem. Mydło z ziaji to nie dokońca dobre dla mnie, bo podrażnia, więc dodawałam do kąpieli by szybko zużyć, a im bardziej rozcieńczone tym mniej szkód wyrządzało. A Isana to taki przypadek, ale nie najgorszy. Lepszy jest Garnier.

 
Pharmaceris C ŻEL ANTYCELLULITOWY, Joanna natura PEELING MYJĄCY
Peeling służy mi głównie przed depilacją jako usunięcie martwego naskórka. Te sprawdziły się dobrze, jak chce mocniejszego zdzieraka to wtedy używam ziaje – one mają moc! :D Nie patrze na to, że mają mieć dzialanie antycellulitowe, bo dla mnie to ściema. Niestety, pharmaceris C już nie jest produkowany (z tego co wiem od przedstawiciela).

 
Avon PŁYN DO KĄPIELI, Pharmaceris E MASŁO DO CIAŁA, Lirene ŻEL POD PRYSZNIC
Płyny do kąpieli Avon u mnie są zawsze, to stały element. Zmieniam zapachy, ale ten jakoś mi nie przypadł do gustu. Pharmaceris i lirene to tak naprawdę jadna firma. Ten akurat żel jest fajny, inny mnie uczulił, ale nie pamiętam z czym on był. A masło? Masło to mój hit, niestety też nie jest już produkowany, teraz jest ta seria emoliacti.

 
Avon PŁYN DO KĄPIELI, Ziaja PŁYN DO HIGIENY INTYMNEJ, Avon ŻEL POD prysznic
Dwa hity i jeden kit. Avon jak wyżej, z tym że ten zapach był świetny, ale niestety seria limitowana na zime L Drugi produkt z  avonu to znowu ten kit. Opakowanie ciężko się otwierało, zapach tez mi nie podszedł. Ziaja płyn do higieny intymnej to jak zwykle ziaja ma plusa. Moje kolejne opakowanie, zmieniam tylko rodzaje.

 
PERFUMY cz.1
Nie są oryginalne, ale te akurat są śliczne. Przypadły mi do gustu.

 
PERFUMY cz.2
Tu już mniej mi przypadło do gustu. Tzn. na początku nie bardzo mogłam się polubić z little black dress, bo był za ciężki, ale ostatecznie jest ok. oraz pur blanca, ale ta biała jest ładniejsza dla mnie niż różowa.




PERFUMY cz. 3
Tu znowu moje ulubione. Do avon femme wracam regularnie, I love I love przypadek, bo był polecony zapach ale od razu mój ulubiony.

 
Silcatil SKARPETKI ZŁUSZCZAJĄCE
Te mi odpowiadają, w porównaniu z L’biotica są lepsze, mocniejsze jeśli chodzi o mnie. Kolejnym plusem jest paseczek klejący, który nam przytrzyma skarpetki i można włożyć do skarpetki.

 


Część druga dobiegła końca, trzecia będzie podobnej długości. Mam nadzieje, że już wkrótce. Jest w trakcie powstawania.