niedziela, 20 stycznia 2013

...

Czas biegnie jak oszalały! Już trzy tygodnie nowego roku. Próbuje się zorganizować. Wychodzi mi to raz lepiej raz gorzej. Ostatnio codziennie robiłam jakieś nadgodziny. A jak nadchodzi weekend to tylko bym spała! Lubie to co robie, chociaż czasem nie jestem w stanie robić 5 rzeczy na raz, tym bardziej, że nie jestem tam sama. Ale mamy nowy tydzień i nowe zadania przed sobą. Tym razem w okrojonym składzie - urlopy. Damy radę. Wczoraj na TVN leciały dwa fajne filmy: "Uwierz w ducha" i "W chmurach". Dwa filmy,niby o miłości, ale dla mnie zupełnie inne spojrzenie na miłość. W "Uwierz w ducha" wielka miłość postaci grających śp. Patricka Swayze i Demi Moore. Gdzie duch Sama pomagał i pilnował bezpieczeństwa Molly. Jednocześnie sprawiał, że osoby winne jego śmierci ginęły i nie uczyniły jej nic złego. A w "W chmurach" mega przystojny George Clooney wciela się w Ryana zwalniającego ludzi i latającego w ten sposób po całej Ameryce spędzając poza domem ponad 320 godzin. Dom- tow jego przypadku cztery ściany, kilka mebli i wódka na drzwiach lodówki. Gdy poznał Alex chciał zmienić swoje życie, częściowo praca to sprawiła, bo mieli zwalniać przez skype, więc praca na miejscu. Poleciał do niej do Chicago i odkrył,że ma męża i 2dzieci, a on był odskocznią. Mi niestety bliżej do drugiego filmu. Przez całe liceum i Medyk twardo odsuwałam od siebie myśl o jakichkolwiek związkach. Zasłaniałam się brakiem czasu, dojazdami, maturą, egzaminami etc. I zostałam sama z niczym. Tak, ok. Młoda jestem.Wszystko przede mną. Inni mi wróżą staropanieństwo (w wieku 21 lat,no rocznikowo 22, ale to za 10miesięcy:)) Brak czasu, praca i nauka nadal pozostały. Dobra, koniec! Robie się monotematyczna. Wróce lepiej do angielskiego i farmacji. To zostaje:)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz