wtorek, 1 lipca 2014

Moja pierwsza wishlista

       Mamy początek lipca i początek wakacji. Nie wiem czy tylko ja tak mam, ale dla mnie nieistotne, że nie chodzę już do szkoły lipiec i sierpień zawsze będą miesiącami wakacyjnymi. Zaczyna się lipiec to zaczynają się wakacje, luz, spokój a jednocześnie trochę szalony czas. A koniec następuje wraz z ostatnim dniem sierpnia. Trochę zaklinam ten koniec urlopem od 1 września, ale to nie jest to samo.
      W każdym razie wakacje to czas w którym zamierzam się tu pojawiać zdecydowanie częściej i niekoniecznie z postami kosmetycznymi. W końcu ten blog nie miał być o kosmetykach, ale niestety chyba taki zaczął być. Projekt DENKO pojawia się raz na dwa -trzy miesiące, początkowo co miesiąc, ale tak mało pisze notek, że wydaje mi się, że tylko o kosmetykach piszę. Mam kilka pomysłów na kolejne notki, więc już wkrótce przeleje je na bloga.
        A dzisiaj przychodzę do Was z zupełnie czymś innym. Często na blogach widzę 'WISHLIST'. Spodobało mi się to na tyle, że stworzyłam własną. Ostatnio zmieniłam styl. Inaczej patrze na ciuchy. W ogóle zastanowię się dwa razy czy dana rzecz jest mi potrzebna, ładna i czy koniecznie ją muszę mieć. Dlatego mam tylko cztery rzeczy, o których marzę by mieć.

  1. Srebrny zegarek - niesamowicie podobają mi się takie zegarki. Są delikatne, eleganckie i stylowe. Nie wyobrażam sobie, że codziennie do fartucha będę zakładała taki zegarek, ale do czarnej albo granatowej marynarki, na bardziej oficjalne spotkania, typu spotkanie pracowników albo jakiś świąteczny dzień?
  2. Ramoneska - podoba mi się zwłaszcza w zestawieniu z sukienką maxi lub mała czarna. Jednak ostatnie doświadczenie w zakupach odzieżowych ostudzają moje zapędy modowe. W piątek postanowiłam, że po odebraniu wyników z matury pójdę z siostrą do sklepu. Doradzi mi w wyborze spódniczki. Podobają mi się takie rozkloszowane, najlepiej skórzana. I taką owszem znalazłam. Problem pojawił się jak przymierzyłam - mam w niej mega wielką pupę i biodra! Koszmar. Także, boję się, że ramoneska też będzie nie dla mnie. Ale, ale mam plan awaryjny - granatową marynarkę!:)
  3. Bransoletka "nieskończoność" - spodobała mi się w programie Mai Sablewskiej "Sablewskiej sposób na modę". Co by nie wnikać w jej poprzednią pracę z "gwiazdami" to jej program, jej styl w ogóle bardzo mi odpowiada. I miał wpływ na moją zmianę. Mam takie zwykłe, najzwyklejsze bransoletki z motywem nieskończoności, ale tym bardziej chcę mieć taką z apartu:)
  4. Klasyczna mała czarna - mam już jedną z Zary. Odkupioną od koleżanki i na tyle spodobało mi się posiadanie takiej sukienki. Dobrej na każdą okazje, że chciałabym mieć jeszcze jedną.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz