I tak mamy Nowy Rok. Dobrze i
źle. Tyle się wydarzyło w 2016, a jeszcze więcej wydarzy się w 2017. Nie
zdążyłam zrobić podsumowań roku 2016, opisać włosowe hity, Korfu, buble, które
mi się trafiły w kosmetykach i najważniejsze zmiany. Dlatego szykują mi się 3
osobne posty na styczeń i jeden gotowy do udostępnienia o oszczędzaniu.
Perspektywa obecna, więc pewnie wiele się jeszcze zmieni…. Nie jestem
zadowolona z siebie, że tak rzadko tu byłam i powstało tylko 5 postów. W tym 3
części projektu DENKO… To nie jest powód do dumy. Jeśli chodzi o bloga mój cel
na 2017 to: jeden post na tydzień/dwa tygodnie oraz opcjonalnie: dodatkowy post
oprócz tego jednego J
Zdrowie i sport
Pewne
zdrowe nawyki wyrobiłam sobie. Nie jest idealnie, że 5 zbilansowanych posiłków,
ale jest lepiej. Musiałabym w nocy wstawać i jeść by było 5 posiłków :P Jem co
4 godziny, staram się nie podjadać, ale z tym różnie. Warzywa to różnie, ale
owoce już tak. Niestety zgubne są dla mnie wszelkie Kubusie, tuptusie i
nektary, soki etc. Dużo cukru, który nie jest dobry dla mojej wagi. W pierwszej
połowie roku sport jeszcze uprawiałam: bieganie czasami, rolki nie zdążyłam się
rozkręcić niestety i ćwiczenia z Chodakowską.
Teraz już mniej niestety, a trzeba wrócić. Staram się spacerować.
Dieta bezglutenowa
Dzielnie trwam od ponad 2 lat J
Raz zgrzeszyłam – przyznaje. Wypiłam koktajl i shake w kawiarni na spotkaniu z
koleżankami z pracy – tam mógł być gluten i laktoza. Efektem był ból brzucha
przez 2 dni. Ale tak się trzymam. Tak jak wyżej zgubne są „kolorowe” napoje,
ale bezglutenowe. Lubie swój bez glutenowy sposób gotowania. Już się nawet
oduczyłam robić glutenowe rzeczy. Łatwiej
mi wszystko zrobić z mąką kukurydzianą :P
Angielski i hiszpański
Przez rok uczył mnie A. hiszpańskiego i ponad rok
angielskiego. Teraz głównie sama. Staram się sama. Mam 3 miesiące na poczytanie
książek (polskich :P), nauke hiszpańskiego i angielskiego z notatek, bo później
to raczej postawie na słuchanie i czytanie krótkich tekstów. Mimo, że A. bardzo
dobrze sprawdził się jako nauczyciel to teraz mam inne sprawy i przede
wszystkim inne wydatki. Ale o kwestii
oszczędzania to w osobnym tekście, który już powstał. Nie mniej poziom angielskiego
wzrósł, świadomość że mówie mnie już nie przeraża i nie sprawia, że się
wycofuje tylko mówie: a głównie o to chodziło, żebym przestała się bać o błędy,
o to czy dobrze mówie tylko po prostu mówić a reszta sama się ułoży, w końcu
gramatykę znam, słówka też.
Praca, M., życie prywatne
Nie jestem zwolenniczką pisania o sobie bardzo otwarcie i
szczegółowo. Wstawiania swoich czy najbliższych zdjęć. Nawet imiona to pisze
tylko pierwsza literkę. I to się nie zmieni. Chyba, że wkrótce z mózgu będę
miała kaszkę mannę. Jak to kilka lat temu Anna Mucha nazwała polskie matki. :P
Tak, właśnie tak I’m pregnant. Będzie chłopak. Ale nie będę pisała o swoim
życiu więcej niż teraz. W pracy jestem na zwolnieniu lekarskim i już się
przegotowuje. W dużej mierze postawie na minimalizm, dlatego teraz robie ostrą
selekcje wszystkiego co mam w domu. Nie kupuję jak wariatka. Cieszę się z tego
co dał mi projekt DENKO i detoks kosmetyczny, bo naprawdę mam mniej
wszystkiego. A co za tym idzie: mniej wydaję. Wiadomo, teraz już na to by
zbierać puste opakowania nie będzie czasu, więc zaprzestaję, ale jest dużo
lepiej niż to co było na początku. Pojawią się pojedyncze wpisy jak wspominałam
wyżej. Ogólnie ubiegły rok był dobry pod
względem pracy, więcej działo się w życiu prywatnym za sprawą M. i dziecka. Z
perspektywy czasu widzę, że chociaż nie jest tak jak być powinno to był to
dobry rok i niczego nie żałuje.
Projekt DENKO i detoks kosmetyczny
Jestem bardzo zadowolona z tego, że podjęłam się ich. Jeśli
ktoś ma problem z ilością kosmetyków tak jak ja miałam to polecam takie
rozwiązanie. Bardzo dobre, można spojrzeć na to z innej strony. Ja dodatkowo
miałam motywacje finansową, zaczęłam bawić się w podsumowywanie wydatków i
teraz dużo bardziej świadomie kupuje i używam rzeczy. Wierzcie mi, mam teraz
tak mało rzeczy, że zdarza się że nie umaluje oczu bo zapomniałam od rodziców
do dziadków wziąć tuszu a po co kupić nowy skoro mam otwarty i jeden w zapasie?
:D Nieblogowo detoks trwa dalej, ale nie
będzie zdjęć (nie ma sensu – kosmetyki które mam są na dwa domy). Kosmetyki do
cery trądzikowej i takie, których teraz nie mogę używać oddałam kuzynce, a to
co mogę zostało i używam.
Idzie Nowe: 2017 i co dalej?
Tego nikt nie wie. Nie umiem sobie wyobrazić co to będzie i
jak. Na pewno do tego momentu kulminacyjnego chce się przygotować. Organizacja
przestrzeni, stawiam na minimalizm. Organizacja wydatków. Przeczytanie jeszcze
kilku książek, pouczenie się hiszpańskiego i angielskiego. Kolejna mała
przeprowadzka i urządzanie kącika dla
niemowlaka i organizacja swojego zakręconego życia. Tyle i aż tyle do zrobienia
przed 23 marca, a co później? Czas pokaże…
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz