początek niedzielnego relaksu |
Całkowicie wolna niedziela. Nawet słoneczna. Wczoraj po
pracy spotkałam się z koleżanką z filologii. Ja byłam na angielskiej a ona na
niemieckiej. Razem miałyśmy wieczorną siatkówkę, więc razem dojeżdżałyśmy, na
zajęcia i z zajęć czasami też. Już od dawna planowałyśmy to spotkanie, ale nie
było kiedy. Całkiem miło było. Znam ją od roku. Z czego przez miesiąc widywałam
się z nią codziennie, a od listopada dopiero teraz.
Wracając
do dnia dzisiejszego. Zamierzam się skupić tylko na przyjemnościach.
ü
Projektu DENKO w tym miesiącu nie robie, ale
wydatki mus jest podliczyćü Z nowości: zapisałam się na maturę rozszerzoną z angielskiego, niestety nie wiem czy będę chodziła na kurs przygotowujący czy prywatnie, ale muszę pouczyć się słówek i gramatyki
ü Jadę do domu, by wytłumaczyć angielski kuzynce
ü A na koniec domowe SPA i lektura czasopism a później ‘Blondynka’ i ‘To nie koniec świata’
Jednakże zanim do tego
wszystkiego dojdzie, musze zmierzyć się ze swoją przeszłością, teraźniejszością
i poniekąd przyszłością w sferze uczuciowej. Już dawno miałam tutaj o tym
napisać, ale teraz to zrobie. Może jak publicznie wyrzucę to z siebie to będzie
mi lepiej, lżej?
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz